środa, 29 grudnia 2010

zmasowana reanimacja

- pobudka! - lizu, lizu po twarzy. - pobudka!
- Burka, idź spać - mamrocze niewyraznie.
to ide. moja zupelnie niewrazliwa na takie czulosci. ciemno jeszcze, to moze przesadzilam.
- pobudka! - lizu, lizu. - ile czasu juz minelo!
- Burka, 10 minut. Idź spać!
ide, ide. spac i spac. jak tam dzien zaraz wstanie i bezczelnie rozpanoszy sie na podworku! jedyna nadzieja w chłopakach z pokoju obok: - Maksiu, wstawaj. pomoc reanimacyjna potrzebna.
- o, powaszna szprawa, Burka, jusz pedze.
- na moje haslo: lizac twarz! lizac!
we dwoch zmasowany atak jezykowo-nosowy przypuszczamy na twarz wystajaca letko tylko spod kołudry.
- Miśki! Co za zmowa!
- na szpacer nasz wypuść jusz!
- Dobra, dobra, idę.

wtorek, 21 grudnia 2010

nazwa zastrzezona

jedyne w swoim rodzaju

leciutkie

unoszace sie z kazdym ruchem powietrza

obecne pod szafką, gleboko w dywanie, w zupie, na świeżo upranej białej bluzce a nawet w dopiero co otwartym maśle

BURKŁAKI
w
kolorze
czarnym lub blond

dostepne od zaraz

poniedziałek, 20 grudnia 2010

z poradnika koneserki

sniadanie winno sie spozywac bez niepotrzebnego pospiechu. w tym celu nalezy wyciagnac z michy kilka chrupakow, zaciagnac je na dywan i tam na lezaco wypluc i wsadzac po kolei do paszczy.
potem wrocic do michy, ponownie wziac hurtem chrupy w paszcze, podreptac na dywan, wypluc, polozyc sie i po kolei wciagac.
czynnosc w razie potrzeby powtarzac.
(uwaga, istnieje mozliwosc, ze pobudzone soki trawienne beda nalegac, zeby chrupy spozyc od razu przy misce. kulturalny pies znaczy suka potrafi sie takim naturalnym odruchom oprzec)

środa, 15 grudnia 2010

doniesienie na policje

ide sobie normalnie az tu raptem: - Proszę natychmiast zabrać tego psa!
o mnie chodzi, nie.
- Dlaczego on nie jest w kagańcu?! - typ podnosi glos.
- Jest na smyczy, nie musi być w kagańcu - mowi moj.
- Ja wiem, co mówię. Mam zadzwonić po policję?
- Proszę - wzdycha.
stuku puku.
- Halo, policja? Właśnie zostałem obwąchany!

wtorek, 14 grudnia 2010

matrix

skup sie, Burka, skup sie: "miska, zginaj sie, zaginaj"
- Burka, co ty robisz?
- nie przeszkadzac! miska, zginaj sie, zginaj sie, zginaj.
- Czy ty próbujesz zakopać chrupaki miską? W misce?
- a co w tym takiego dziwnego? przeciez nie ma zadnej miski, to tylko zludzenie jest, wiec brzegi miski predzej czy pozniej zegnal sie i moje bezcenne chrupaki pogrzebia do momentu, kiedy nabiore na nie ochote.

środa, 1 grudnia 2010

nasze

niuch, niuch. - wynocha stad, ty odsniezaczu podszyty!
- O co ci chodzi, Burka? Pan tylko samochód odśnieża.
- odsnieza? kradnie nasz samochod!
- A po czym poznajesz, że to nasz samochód?
- przeciez wszystkie samochody sa nasze.