niedziela, 6 lutego 2011

PS

- wstawać! wstawać! rano juz jest, trzeba wyjsc.
- Burka, siódma dopiero...
- wstawać! już natychmiast - kwik - bo nie moge, mocz popuszcze, zsikam sie na dywam i bedzie nieszczescie no. no juz!
- Dobra, chodź.

wybiegam pedem, bo ile mozna trzymac. dobiegam do pierwszego lepszego trawnika, zeby jak najszybciej zostawic PS*: "byłam tu. Burka. zbliża mi się cieczka. do zo, przystojniaki"




*PS = Pełno Moczu