sobota, 3 października 2009

budofobia


komu to przyszlo do glowy, ze zwierzeciu z zamilowaniem strozujacemu przyda sie buda? ze jak ma cztery lapy to zaraz z niej taki Reksio? jak to niby tak strozowac, jak nie da sie ruszyc, podskoczyc ani nawet lap wyciagnac po ludzku? maksymalny czas przebywania hovawarta w budzie: 10 sek.

tyle, ile potrzeba, zeby wyciagnac chrupanke.

wykopki

wepchneli mnie i ciotke Mikre do trzeciej klasy. ciotka nic po sobie poznac nie dala, ale ja przeciez jezdze w DRUGIEJ klasie i w trzeciej czuje sie jak bydlo. no, ale zeby ciotce, stalej bywalczyni trzeciej klasy, nie robic przykrosci, udalam, ze alles gut.


potem kazali nam kopac kartofle. no przeciez, ze nie ziemniaki, bo wir sind aus Schwarzwald i kartofle u nas wystepuja. wiec z ciotka musialysmy lapac latajace kartofle. to taka nowa metoda na wykopki.


nic dziwnego, ze trzy razy musialam sie udawac na osobnosci i ciotke zostawiac na pastwe kartofli.