sobota, 19 grudnia 2009

sniegowce


te nasze łapy to dopiero widac w stadzie szesciu hovów, jakie są nieprzystosowane do panujących na zewnatrz warunkow pogodowych. futro niby cieple i przytulaste, ale przylepiaste dopiero! w lapy snieg wlazi i wtedy cieplota hovkowa snieg roztapia, a zimnota pogodowa dalej go mrozic i wychodzi lód. to znaczy, gdyby jeszcze wychodzil, to pol biedy, ale go zębami trzeba wyszarpywac, bo niewygoda pomiedzy palce sie wkrada i biegac swawolnie nie daje blondynie.


nie tylko blondynie! ciotce mojej, Mikrze, to wlosy z lap powycinali i nic nie pomoglo. Postrach Hodowcow to swoim misiom smaruje lapy wazelina, ale widac jaki skutek, tez leżą i liżą, i gryzą.

hu hu ha

mroz skrzypi pod lapami, minus faken 14, a ja do pracy. w sobote! juz nawet tytusromekiatomek wiedzial, ze "teraz mamy socjalizm i w sobote nie pracujemy".


a ja to taka socjalna jestem bardzo i pracuje. ba, jutro, w niedziele, kiedy odpoczywac trzeba jak pan but przykazal, tez bede pracowac.


psia nać!