znowu zostawili mnie sama (3h 5 min). na biurku polozyli takie wielkie i ciezkie cholerstwo bardzo ladnie opakowane w gruba warstwe folii. mysleli, ze nie zauwaze. mysleli, ze poza moim zasiegiem, bo w miare daleko od krawedzi biurka. mysleli, ze bede grzecznie spac.
no i sie pomylili.
zerwanie kilku kawalkow folii ze stojacego na biurku pudla rzeczywiscie kosztowalo mnie kilku skoków ze staniem na tylnych lapach. ale ostatnio stanie na tylnych lapach cwicze, ile wlezie. nie wiem, ile tej folii pozarlam, ale to pewnie wyjdzie.
czwartek, 25 czerwca 2009
Subskrybuj:
Posty (Atom)