czwartek, 15 października 2009

ech ten junacki żywot


takie dwa biegajace razem hovawarty i strozujace w ogrodku to nie byle co. okazalo sie, ze umiem szczekac prawie tak groznie jak ta Aza z przeciwka - ta, ktora z ciotka Mikra lubimy razem podenerwowac. RAZEM. ha! ogony w gore, junackie spojrzenie, potezny bas z piersi sie rwacy i jazda pod brame! szkoda tylko, ze caly efekt psuje ta cala mokra, zmierzwiona grzywka, jakbym jakims dzieciakiem byla, tfu na psa urok.