poniedziałek, 17 stycznia 2011

Chalet nr 5

- Jaki śliczny piesek! - zachwyca sie obca pani, kiedy mijam ja z moim nowym fryzem. szczerze sie do niej uprzejmie, bo widze, ze mam do czynienia ze znawczynia tematu. walnelam sobie mianowicie pasemka, a co, prawie, ze dorosla jestem, to kto mi zabroni i powie, ze nie. warunki pogodowe byly sprzyjajace, sniegi stopnialy ledwie wczoraj, wiec dzis wszystko jest grzaskie i swiezutkie. szczegolnie kupy. szczegolnie kupy srakowate, nadajace sie idealnie na rozlegle pasemka na karku.