poniedziałek, 9 sierpnia 2010

pół krolestwa

za siedmioma radarami, za siedmioma hipermarketami, za siedmioma stacjami benzynowymi mieszkał królewicz zaklety w zabe. czekal na swoja ksiezniczke.
- wstawaj, kermit!


sie wymsknal. - dawaj cmoka zabichu, pol krolestwa moje ma byc! - a ten kic, kic - ucieka. - nie rechocz stary, przepiekny jestes ty, przepiekna jestem ja - w czym problem?
łapą go: - dokad to, darling?! kochamy sie czy nie? pol krolestwa piechotą nie chodzi!


- Burka, zostaw! - krzykneli, a on czmychnal. probowalam potem innych co to pretendowali do roli krolewiczow, ale do niczego nie doszlo.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz