zauwazylam, ze od kiedy przeprowadzilam sie do nowego domu, wolaja na mnie jakos inaczej. brzmi to troche jak "burkanie", ale jakos tak dziwnie akcentowane. no jakby "burka nie".
no bo przeciez chyba nie chodzi o to, ze mi przez caly czas czegos zabraniaja? zdecydowanie nie czuje sie winna, wiec to musi byc nowe imie. glupie jakies.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz