piątek, 8 maja 2009
tuz przed polnoca
pierwsze chwile w domu i ubaw kurde jakiego normalnie sie nie spodziewalam, zadnego marudzenia (oj tam, że Grubcio cos pochlipuje z lekka?), ten ponton to byl nasz od zawsze, a w ogole to dlaczego jak idiota chcesz nam pokazywac tweetiego przeciez my wiemy lepiej, co sie z nim robi.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz