pierwszy poranek, a my juz przybiegamy na imie (paróweczka robi swoje) i wierzcie albo nie, ale sikamy we wlasciwym miejscu na pieluchach pod drzwiami (no dobra, czasem trafiamy pol na pol, czasem zupelnie gdzie indziej - ale za to w jakiej ilosci :-)
zabawy jest kupa i z kupą zabawy
a na balkonie i w lazience sa strachy
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz