bo mi sie zrodzila propozycja taka dla pana egzaminatora strasznie surowego. jak on powie: - Aport.
to ja powiem tak: - a moze sie pan szanowny zgodzi, zebym ja zamiast aportu to podrzucila nosem pileczke? albo ciasteczko? ten aport to jest zupelnie nudny i wszystkie psy tylko ten aport i aport, i ciagle ten sam numer. a ja to od niedawna doskonale podrzucam nosem i lapie w paszcze rozne przedmioty niewielkie, i na oddaj - oddaje. no, oprocz ciasteczka.
to co, pileczke podrzucic?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz