czwartek, 17 grudnia 2009

podworek

wychodze ci ja dzisiaj na podworek i gorke za domem,
a tam jakby poduszke ktos rozwalil.

















wszedzie bialo i pelno tego talatajstwa co morde oblepia,
wiec ryje ryjem w rowie moze cos wylowie.

raptem na polu banda jakas przenajwieksza
futrzakow osobistych wyrasta,
jest border i labek, i taka mniejsza ja,
a potem jeszcze potem nadciagają normalnie Trzej Muszkieterowie - granatowe płaszcze powiewają, a oni biegną i biegną. dwa bigle i doberman.
i wszyscy biegamy, i patyczki rwiemy az nam slina zamarza na gardle, i az ja zaczne zebiskami bronic swojego patyczka i wszystkich innych patyczkow, bo tez sa moje. niech wiedza. niech nie zadzieraja.

2 komentarze:

  1. Tą drogą życzę Burce i właścicielom cudownego psa, dużo zdrowia i szczęścia.A Burce za dobre sprawowanie od Mikołaja dużo uszu wołowych i parówek cielęcych,zasłużyłaś sobie dziewczyno.

    OdpowiedzUsuń
  2. dzieki, no wlasnie, zyczenia, ja zycze najlepszego wszystkiego kościowego i puchatego. taka zabiegana bylam, że zapomnialam pożyczyć, normalnie, no wstyd.

    OdpowiedzUsuń