poniedziałek, 8 czerwca 2009
butelka litrow 5
znamy sie juz od dwoch tygodni, ale gadzina jedna nie jest latwa do opanowania. ja ją lapa, a ta ucieka, ja ją podgryzam, a ta sie wykreca. - poddaj sie, poddaj! - dre sie do niej. - nie masz szans ty plastikowa lalo!
a ta bezczelnie czai sie pod szafka.
powoli, niby nic skradam sie do niej i ta-baaaach! - atakuje z naskokiem zebami zeslizgujac sie po oblowatosci.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz